gru 20 2003

mój dzisiejszy fatalny stan


Komentarze: 1

dziś obudziłam sie o 10:20, leżałam godzinę w łóżku i myślałam o tym co się wczoraj wydarzyło... znowu chciało mi się płakać, potem poł godzniy błąkałam się po domu i myślałam jak by tu zagluszyć moje uczucia, zjadłam śniadanie i wymuszałam śmiech, gdy mama mi coś śmiesznego opwiadała, teraz wycieram naczynia i myśle co w nas jest odpowiedzialne za te cholerne ucucia... poprostu wczoraj facet na którym mi zależao dowiedzia się o moich uczuciach... i teraz siedzę z podpuchniętymi oczami przed komputerem, w piżamie i jest mi smutno...

esta : :
20 grudnia 2003, 14:12
Trudna sprawa, ale nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.

Dodaj komentarz