Komentarze: 1
dziś obudziłam sie o 10:20, leżałam godzinę w łóżku i myślałam o tym co się wczoraj wydarzyło... znowu chciało mi się płakać, potem poł godzniy błąkałam się po domu i myślałam jak by tu zagluszyć moje uczucia, zjadłam śniadanie i wymuszałam śmiech, gdy mama mi coś śmiesznego opwiadała, teraz wycieram naczynia i myśle co w nas jest odpowiedzialne za te cholerne ucucia... poprostu wczoraj facet na którym mi zależao dowiedzia się o moich uczuciach... i teraz siedzę z podpuchniętymi oczami przed komputerem, w piżamie i jest mi smutno...